31 grudnia ’15


Która to już zima bez śniegu, bez lepienia bałwana i bez sanek na górce? Dzieci śpiewają piosenki o Mikołaju w kożuchu i kozakach, który brnie po pas w białym puchu, w piwnicach trzymają łyżwy, sanki i narty ale o harcach na śniegu mogą tylko poczytać albo obejrzeć w filmie „Królowa Lodu”.
Ja zadbałam o to by choć tradycji dochować. Byłam w górach, rozpaliłam ogień w kominku i … zasnęłam przy choince. Ale tylko na chwilę by odpocząć. Później były tańce, pyszne jedzonko i zimne ognie. Sylwester 2015 u znajomych w Strużnicy zakończył się nad ranem. I wtedy stał się maleńki cud – zaczął padać śnieg. Ale to już inna historia na Nowy Rok. Wszystkiego dobrego Wam życzę, spełnienia marzeń, a zwłaszcza schudnięć i nauki języka obcego i – co mówisz tata, dobrych zmian?

Możesz również polubić