27 stycznia ’11
![](https://www.swiatuli.pl/wp-content/uploads/2023/01/nggallery_import/gazeta-wyborcza-850x404.jpg)
Zupełnie zwyczajnie, bez większych emocji, zaczął się dla mnie ten rok. Budziłam się gdy słońce już świeciło, inhalacje na orzeźwienie, późne śniadanie i zajęcia – czasem męczące, ale zwykle bardzo przyjemne. Wieczorem, na kolanach taty lub mamy, zasypiałam. Zdążyłam się już przyzwyczaić do łagodnego rytmu dnia, gdy … „Dzień Dobry. Jesteśmy z gazety. Co to z Waszą córką się dzieje? Kto się Wami opiekuje – hospicjum? Aha. Zatem przyjedziemy do Państwa. Będzie rehabilitantka? O, to jeszcze lepiej. Do zobaczenia.” I tak 27 stycznia, jeszcze przed świtem, w dolnośląskich kioskach pojawił się artykuł o dziecięcym hospicjum ze zdjęciem, na którym … uciekam spod rąk Ady. Aby moim braciom nie było przykro, poprosiłam Pana Łukasza żeby zrobił nam kilka dodatkowych zdjęć. To poniżej pochodzi właśnie od niego.
![](https://www.swiatuli.pl/wp-content/uploads/gallery/varia/2011_news_gazeta.jpg)
Dzisiaj już nikt nie zadzwonił. Mogę spokojnie zasnąć w ramionach taty – przed telewizorem, rzecz jasna.