3 marca ’18


Powinnam się wytłumaczyć. Na zdjęciach nie znajdziecie mojego wózka. Ale to nie dlatego, że przemieszczam się bez pomocy czterech kółek. Jeszcze nie chodzę a jak będę, to Was drodzy czytelnicy jako pierwszych poinformuję. Warunkiem mojego udziału w biegu była odpowiednia pogoda. Potrzebowałam trochę słońca i paru stopni na plusie by staną z innymi na linii startu. O ile pierwsze dopisało to temperatura oscylowała koło -1 stopnia przy mroźnym udziale wiatru. Zostałam wykluczona z zespołu Formuła Dobra – przewrotnie ale dla mojego dobra 🙂 Może za rok się uda! Piszę o biegu bo udział w nim był wielce szlachetny. Pieniążki zebrane od uczestników poszły na działalność hospicjów we Wrocławiu. Specjalnie na bieg powołaliśmy kadrę biegaczy amatorów – rodzinka plus przyjaciele. Nie zdobyliśmy pucharu, nie zajęliśmy czołowych miejsc. Może poza Kubą, który w swojej kategorii wiekowej zajął drugie miejsce. Ważne, że zaznaczyliśmy obecność mojego hospicjum we Wrocławiu promując nazwę Formułę Dobra oraz przysłowia podnoszące wszystkich na duchu. Ale następnym razem proszę o profesjonalne koszulki z logo hospicjum, dobra?!

Możesz również polubić

  1. Hanka - moja koleżanka z Poznania

    Brawo Kuba. Pozdrawiam Rodzinkę