14 grudnia ’14
Nie w lesie, nie na polanie. Nie w kominku i nie pod poduszką. Nie szóstego grudnia, nie dwudziestego czwartego. Mikołaj, taki prawdziwy, duży,…
Nie w lesie, nie na polanie. Nie w kominku i nie pod poduszką. Nie szóstego grudnia, nie dwudziestego czwartego. Mikołaj, taki prawdziwy, duży,…
Czy jesień w górach jest piękna? Czy opadłe liście z drzew tworzą zaspy na ścieżkach? Czy niebo w nocy pachnie niespotykaną w mieście…
Czy stadion miejski we Wrocławiu można ożywić? Czy można wygrać mecz bez odpowiednio grubej koperty? Czy można utrzymać klub sportowy nie podnosząc mieszkańcom…
Ponieważ wyczuwam ogromny zawód wśród czytelników „Świata” z powodu nieumieszczenia jesiennej galerii zdjęć, o czym pisałam w poprzednim wpisie, odgrzebałam fotografie z końca…
Ale zrobiłam frajdę chłopakom, że wyciągnęłam ich na „Sobotę z Frankensteinem” do Ząbkowic Śląskich. Na rynku, przy malowniczym ratuszu, ścinano czarownice, uprzednio wyciągnięte…
Gdyby sprzedawano produkty z napisem „Turnus rehabilitacyjny w Wągrowcu” w postaci pudełka to umieściłabym na tym opakowaniu napis Prostota technologii „plug-and-play”. W instrukcji…